Informacje

avatar

sroczka
z miasta Legionowo
18752.54 km wszystkie kilometry
88.10 km (0.47%) w terenie
40d 12h 39m czas na rowerze
19.28 km/h avg
47200 m suma w górę

Kategorie

:):).118   do pracy.303   Extrawheel.0   Masa Krytyczna.22   uczelnia.32   W Doniosłej Sprawie.71   wyprawa.20   z kimś jeszcze.60   z Ukochanym.239  

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sroczka.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

W Doniosłej Sprawie

Dystans całkowity:2144.73 km (w terenie 7.95 km; 0.37%)
Czas w ruchu:106:26
Średnia prędkość:20.15 km/h
Maksymalna prędkość:46.50 km/h
Liczba aktywności:70
Średnio na aktywność:30.64 km i 1h 31m
Więcej statystyk

naukowo i wspólnotowo

Sobota, 10 stycznia 2009 | dodano:10.01.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria W Doniosłej Sprawie, z Ukochanym
  d a n e  w y j a z d u
5.44 km
0.00 km teren
00:22 h
14.84 km/h
0.00 vmax
0.0 *C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Z domu do biblioteki i z powrotem, a potem z Mężem na spotkanie kręgu Domowego Kościoła i do domu.

matura próbna

Piątek, 9 stycznia 2009 | dodano:09.01.2009 | linkuj | komentarze(2)
Kategoria W Doniosłej Sprawie, do pracy, z Ukochanym
  d a n e  w y j a z d u
11.67 km
0.00 km teren
00:45 h
15.56 km/h
0.00 vmax
0.0 *C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dom - liceum (matura próbna) - dom - serwis (tu z Mężem już omówiliśmy detale mojego nowego roweru :D) - liceum (dyskoteka na rzecz WOŚP) - dom - sklep w Jabłonnie (tu też z Mężem) - dom

kilka niezaskakujących miejsc

Wtorek, 6 stycznia 2009 | dodano:06.01.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria W Doniosłej Sprawie, do pracy
  d a n e  w y j a z d u
33.12 km
0.00 km teren
01:56 h
17.13 km/h
0.00 vmax
0.0 *C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Z domu na Mszę i z powrotem (piechotą bym się już spóźniła po odprowadzeniu Męża do autobusu i odstawieniu psa do domu). Później z domu do liceum, a z liceum do OBOPu. Podjechałam autobusem od Konwaliowej do Parku Kaskada, skąd wtoczyłam się na górę i dałam Mężowi klucze do domu, żeby biedaczek nie czekał na klatce przez kilka godzin ;P. Do Centrum już rowerem. Gdy wracałam z pracy, zostałam poproszona o szybsze przybycie do domu, więc z Żerania dojechałam już autobusem. I przez to nie mam jeszcze 100 km w tym roku, tylko 92 (z Żerania do przystanku Siwińskiego w Legionowie jest ok. 13 km chyba).

JEŚĆ!

Najpierw z Mężem na Mszę

Niedziela, 28 grudnia 2008 | dodano:28.12.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria W Doniosłej Sprawie, z Ukochanym
  d a n e  w y j a z d u
25.35 km
0.00 km teren
01:21 h
18.78 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Najpierw z Mężem na Mszę w parafii św. Jana Kantego, na której odnowiliśmy przyrzeczenia małżeńskie. Z domu na Bródno, a z powrotem autobusem, bo poziomka się psuła ;P

Na spotkanie kręgu domowego

Sobota, 13 grudnia 2008 | dodano:14.12.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria W Doniosłej Sprawie, z Ukochanym
  d a n e  w y j a z d u
2.91 km
0.00 km teren
00:09 h
19.40 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Na spotkanie kręgu domowego Kościoła i z powrotem.

Na spotkanie kręgu Domowego

Sobota, 15 listopada 2008 | dodano:16.11.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria W Doniosłej Sprawie, z Ukochanym
  d a n e  w y j a z d u
2.58 km
0.00 km teren
00:09 h
17.20 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Na spotkanie kręgu Domowego Kościoła w kościele św. Jana Kantego i z powrotem. Oczywiście z Mężem.

Nie przestawiłam zegarka!

  d a n e  w y j a z d u
73.68 km
0.00 km teren
03:53 h
18.97 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Nie przestawiłam zegarka!
I w związku z tym dojechałam na Ochotę (na kurs) o 8 zamiast o 9. Skróciłam sobie drogę o 5 km, podjeżdżając autobusem z Konwaliowej do Ronda Starzyńskiego. Z kursu na Dworzec Zachodni, który objechałam 2 razy, chcąc znaleźć rozkład SKM z przypisanymi peronami. Nie znalazłam, weszłam na peron, który wydawał mi się najbardziej prawdopodobny - tu usłyszałam informację z megafonu, ze wjedzie na sąsiedni peron. Pociągiem dojechałam do stacji Sulejówek Miłosna, skąd na rowerze pojechałam do Zabrańca (spowiedź). Zagadałam się z księdzem Andrzejem, dlatego ruszyłam dość późno. Wracałam przez Wołomin i Kąty Węgierskie. Nie zdążyłam dojechać do swojego kościoła na Mszę, dlatego poszłam do kościoła garnizonowego. Do tego nie miałam już czasu, by się przebrać, więc byłam... w dresie ;P
Po Mszy wreszcie do ciepłego domku :)

Najpierw z Mężem na spotkanie

Sobota, 11 października 2008 | dodano:14.10.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria W Doniosłej Sprawie, z Ukochanym
  d a n e  w y j a z d u
7.40 km
0.00 km teren
00:23 h
19.30 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Najpierw z Mężem na spotkanie kręgu Domowego Kościoła i z powrotem, a potem - po zakupy.

Dom - LO - u Adasia (dalszego)

Poniedziałek, 15 września 2008 | dodano:20.09.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria W Doniosłej Sprawie, do pracy
  d a n e  w y j a z d u
8.21 km
0.00 km teren
00:27 h
18.24 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dom - LO - u Adasia (dalszego) by dorobić klucze dla mieszkającego u nas od dziś Łukasza i obejrzeć dzienniki - bankomat - dom - u Adasia (bliższego) [tu nie było dziennika pracy psychologa] - u Adasia (dalszego) WRESZCIE KUPIŁAM DZIENNIK PRACY PSYCHOLOGA (w szkole nie było) I MOGĘ GO UZUPEŁNIĆ :D - dom

Punkt pierwszy: Zabraniec

Sobota, 6 września 2008 | dodano:06.09.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria W Doniosłej Sprawie, z Ukochanym
  d a n e  w y j a z d u
79.32 km
0.00 km teren
03:45 h
21.15 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Punkt pierwszy: Zabraniec (38,52 km od domu), dokąd pojechałam razem z Mężem, aby się wyspowiadać u księdza Andrzeja.
Punkt drugi: Sulejówek Miłosna (prawie 9 km od Zabrańca), gdzie wsiadłam w SKM, aby dojechać na Dworzec Zachodni.
Punkt trzeci: Warszawa, ul. Powstańców Wielkopolskich - tam miałam spotkanie organizacyjne dotyczące kursu pedagogicznego. Po drodze natknęłam się nieoczekiwanie na remont skrzyżowania Szczęśliwickiej i Dickensa - jakoś ominęłam chodnikiem.
Punkt czwarty - róg Szczęśliwickiej i Bitwy Warszawskiej 1920 r., gdzie spotkałam Męża, z którym zawróciłam w celu ukazania mu remontu.
Punkt piąty - domek :) Docieraliśmy do niego trasą AK, która straciła drogę rowerową z okazji remontu (jest prowizoryczny objazd).