Informacje

avatar

sroczka
z miasta Legionowo
18752.54 km wszystkie kilometry
88.10 km (0.47%) w terenie
40d 12h 39m czas na rowerze
19.28 km/h avg
47200 m suma w górę

Kategorie

:):).118   do pracy.303   Extrawheel.0   Masa Krytyczna.22   uczelnia.32   W Doniosłej Sprawie.71   wyprawa.20   z kimś jeszcze.60   z Ukochanym.239  

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sroczka.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2008

Dystans całkowity:804.67 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:42:09
Średnia prędkość:19.09 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:38.32 km i 2h 00m
Więcej statystyk

Miało być do Zabrańca... ale skończyło

Środa, 30 stycznia 2008 | dodano:31.01.2008 | linkuj | komentarze(0)
  d a n e  w y j a z d u
9.18 km
0.00 km teren
00:27 h
20.40 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Miało być do Zabrańca... ale skończyło się na Jabłonnej ;)

A poza tym to dziwne, że za każdym razem, kiedy jadę gdzieś z mężem, on ma dłuższą trasę... :d Pewnie ma grubaśny bieżnik ;)

Na drugą część szkolenia

Wtorek, 29 stycznia 2008 | dodano:29.01.2008 | linkuj | komentarze(0)
  d a n e  w y j a z d u
29.77 km
0.00 km teren
01:29 h
20.07 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Na drugą część szkolenia w ARC (z podwózką) i z powrotem do domciu :)

Z Legionowa do przystanku

Poniedziałek, 28 stycznia 2008 | dodano:28.01.2008 | linkuj | komentarze(0)
  d a n e  w y j a z d u
48.46 km
0.00 km teren
02:23 h
20.33 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Z Legionowa do przystanku Poetów w Warszawie, stamtąd autobusem na pl. Wilsona - tam szkolenie w nowym miejscu pracy. Po szkoleniu do mamy (niezupełnie najkrótszą drogą), a od mamy do domu.

Na spotkanie Domowego

Niedziela, 27 stycznia 2008 | dodano:27.01.2008 | linkuj | komentarze(0)
  d a n e  w y j a z d u
2.55 km
0.00 km teren
00:09 h
17.00 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Na spotkanie Domowego Kościoła i z powrotem. Taka mini-mini wycieczka ;) wycieczusia?

Warszawska Masa Krytyczna - tym razem

Piątek, 25 stycznia 2008 | dodano:26.01.2008 | linkuj | komentarze(0)
  d a n e  w y j a z d u
66.22 km
0.00 km teren
04:24 h
15.05 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Warszawska Masa Krytyczna - tym razem po Żoliborzu

Dzień Babci - od ślubu

Poniedziałek, 21 stycznia 2008 | dodano:21.01.2008 | linkuj | komentarze(0)
  d a n e  w y j a z d u
51.19 km
0.00 km teren
02:44 h
18.73 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dzień Babci - od ślubu mam już cztery babcie, dziś byliśmy u trzech w Warszawie. Było bardzo sympatycznie :)

Babcia z Wrześni tym razem tylko telefonicznie.

Legionowo - na granicy Warszawy

Niedziela, 20 stycznia 2008 | dodano:20.01.2008 | linkuj | komentarze(0)
  d a n e  w y j a z d u
35.83 km
0.00 km teren
01:41 h
21.29 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Legionowo - na granicy Warszawy wyciągałam sobie chusteczkę z trybów, po czym udałam się do mojego ulubionego kompresora, by uzupełnić zasoby powietrzne, i aby zdążyć na studium, wsiadłam przy Poetów w 511. Dalej od Os. Potok do Wóycickiego STUDIUM - Legionowo

Z domu na studium

Sobota, 19 stycznia 2008 | dodano:19.01.2008 | linkuj | komentarze(0)
  d a n e  w y j a z d u
43.38 km
0.00 km teren
02:16 h
19.14 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Z domu na studium i z powrotem. Przemokłam :( Przez całe zajęcia siedziałam bez butów... Dobrze, że miałam chociaż ubranie na zmianę :)

Babcia, praca (z podwózką)

Wtorek, 15 stycznia 2008 | dodano:15.01.2008 | linkuj | komentarze(0)
  d a n e  w y j a z d u
38.47 km
0.00 km teren
01:54 h
20.25 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Babcia, praca (z podwózką)

Do Warszawy, gdzie wzięłam

Niedziela, 13 stycznia 2008 | dodano:13.01.2008 | linkuj | komentarze(0)
  d a n e  w y j a z d u
57.64 km
0.00 km teren
03:20 h
17.29 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Do Warszawy, gdzie wzięłam udział w części WOŚPowej Masy Krytycznej i w biegu "Policz się z cukrzycą" - na rowerze, truchcikiem pewnie bym nie dała rady ;). Po dość długim czasie poruszania się z prędkością pozwalającą odczuć zimno, rozpędziłam się do domu - musiałam zdjąć dwie warstwy...